20 lipca 2011 roku zmarł Lucian Freud, wnuk słynnego psychoanalityka, wybitny malarz miłujący się w brutalnym realizmie. Z okazji tej rocznicy przypominamy jego najsłynniejsze prace oraz wyjątkową sylwetkę.
Swoje dzieciństwo malarz spędził w Berlinie. Już od najmłodszych lat wykazywał zainteresowanie sztuką oraz rysowaniem, w czym nieustannie pomagał mu ojciec architekt. W 1933 roku cała rodziną emigrowali do Wielkiej Brytanii, uciekając z kraju, gdzie do władzy doszedł Adolf Hitler. Tam, uzyskując brytyjskie obywatelstwo w 1939 roku uczęszczał do kilku artystycznych szkół, wciąż z pasją szkoląc swój warsztat. W 1948 roku Lucian Freud ożenił się z Kathleen Epstein, później kolejno w 1957 z Caroline Blackwood i Jane Willoughby.
Lucian Freud, „Annabel i Rattler, 1998, źródło: wikiart
Freud należy do nielicznego grona artystów, którzy osiągnęli sukces artystyczny już za życia. Malarz zaczął odnosić pierwsze sukcesy już w wieku 32 lat, kiedy to reprezentował Wielką Brytanię na prestiżowym biennale w Wenecji. Przez kolejne 18 lat doczekał się 3 wystaw indywidualnych w londyńskiej galerii Marlborough Fine Art. Freud to artysta, którego praca jeszcze za życia osiągnęła rekordową cenę prawie 34 milionów dolarów. Obraz, noszący tytuł „Benefits Supervisor Sleeping” trafił w ręce rosyjskiego kolekcjonera sztuki, Romana Abramowicza. Obraz przedstawia nagą śpiącą kobietę przy sofie, otyłą i ukazaną z brutalnym wręcz realizmem.
Taka jest większość prac Freuda: skupiona wokół ludzi nieidealnych, otyłych, posiadających wady i mankamenty ciała. Postacie z płócien malarza na ogół odpoczywają, są senne, leniwe i zmęczone życiem. Wolny czas spędzają na ogół samotnie, czasami w małych skupiskach, na kanapach i we wnętrzu małych pokoi.
Lucian Freud, „Benefits Supervisor Sleeping”, 1995, źródło: Sotheby’s
Jako swoich modeli malarz wybierał na ogół osoby z najbliższego otoczenia, czasami też zdarzało mu się uwieczniać podobizny przyjaciół-malarzy, takich jak Francis Bacon, Frank Auerbach czy Leigh Bowery. Freud znany był z bardzo mozolnej i wyczerpującej pracy z modelem, które wręcz katował bardzo długim pozowaniem. Do perfekcji dochodził bardzo długo – wciąż sprawiał wrażenie niezadowolonego z efektu, pragnącego nieustannie coś poprawiać i przemalowywać. Z wielkim zaangażowaniem Freud uwieczniał na obrazach również samego siebie, podobnie jak Rembrandt, dokumentując tym samym proces zmian i starzenia, jaki zachodził w jego życiu.
Lucian Freud, „Kobieta w szarym swetrze”,1993, źródło: wikiart
O tym, jak interesujący był to człowiek możecie dowiedzieć się także z unikatowego wywiadu z córką artysty, jaki pojawił się w https://artystaisztuka.pl/product/artysta-i-sztuka-6/ 6 numerze naszego kwartalnika Artysta i Sztuka . Zapraszamy do inspirującej lektury.
Tekst: J. S-H