Opis
W numerze
OBRAZY UTKANE Z NIEPAMIĘCI
„Nie próbuję za wszelką cenę zmieścić się w jakiejś doktrynie czy opowiedzieć się po czyjejś stronie i zwalczyć pozostałe, co jest często spotykane w sferach artystycznych i nie tylko. Wolę mówić o tym, co cenię, niż wskazywać kogo nie lubię. Nie maluję czarno-białego świata. Oczywiście, odróżniam lepsze rzeczy od gorszych, amatorszczyznę od prawdziwego talentu, ale nie robię z tego krucjaty” – Maksymilian Novak-Zempliński.
ILUZJA RUCHU
„Lubię głębię postaci El Greco, linearność kobiet Muchy, młodość w rzeźbie neoklasycystycznej, surowość architektury romańskiej i szkice mistrzów renesansu. Zdarza się jednak, że podziwiam odrapane ściany, światło wpadające przez witraż, kolorowe pranie na sznurku, pełną podświetlonych bąbelków powietrza wodę w basenie czy nałożone na siebie odbicia w szybach. To dla mnie dużo bardziej znaczące inspiracje niż wycieczki po muzeach sztuki współczesnej” – Anna Orłowska.
TWÓRCZY SPOSÓB
WIDZENIA RZECZYWISTOŚCI
„Będąc zanurzonym we wszechobecnej ikonosferze, twórca winien być jakimś szczególnym świadkiem rzeczywistości. Dlatego kluczem do zrozumienia pewnych postaw twórczych jest pojęcie codzienności. Popularne porzekadło – artystą się nie jest, artystą się bywa – nie jest do końca prawdziwe. Prawda życia codziennego i prawda sztuki mogą się czasem zbliżać, a nawet scalać. I tu codzienność może mieć jakąś poświatę. Następuje, bowiem redukcja balastu rzeczywistości, którego nadmiar rozprasza i mąci intensywność widzenia bezpośredniego i wewnętrznego. To są moje zwierzenia wynikające z moich doświadczeń…” – Janusz Lewandowski.
ARCHITEKTURA MURALU
Ikona polskiego street artu o międzynarodowej sławie. Jego prace można zobaczyć nie tylko na murach na całym świecie, ale i w galeriach za oceanem. Cechuje je monumentalizm, monochromatyczne barwy i industrialny klimat – znaki rozpoznawalne artysty, ale też ulotność, bo może się przecież zdarzyć, że ktoś zamaluje sztukę ulicy. Z Mariuszem Warasem, autorem projektu M-city, rozmawiamy o polskim street arcie, rynku sztuki i o urokach tworzenia na dużej wysokości.
OPOWIEDZ MI O SWOICH SNACH,
A POWIEM CI KIM JESTEŚ
Dawno w kontakcie z malarstwem nie doznałam takiego olśnienia, jak przy zetknięciu się ze sztuką Katarzyny Karpowicz. Jej prace są dowodem na to, że są jeszcze młodzi artyści, którzy tworząc, żyją, a ich sztuka, to przede wszystkim uczucia i niepowtarzalna atmosfera, która prawie w każdym z nas przywołuje wspomnienia. Jak mówi sama artystka „Uczucia ze snów zostają w pamięci tak samo mocno, jak te z codziennego życia”. Katarzyna Karpowicz wydaje się być nie z tej epoki, tak jakby żyła poza czasem i ponad czasem, podobnie jak jej malarstwo. Celowo upraszczając formę swoich prac, pozostawia nam miejsce na wrażenia, domysły, osobiste interpretacje.
PRZYBŁĘDA Z MLECZNEJ DROGI
Urodzony równo 100 lat temu Stefan Żechowski to jeden z najwybitniejszych polskich twórców XX wieku. I jeden z najbardziej niedocenionych. „Była piękniejsza niż obraz, niż rzeźba, niż moje marzenia. Była bogom podobna. Pochyliła się nade mną, a jej zwinne palce zaczęły mnie rozbierać. Owionęło mnie ciepło jej ciała i jej zapach…” – tymi słowami opisuje Stefan Żechowski, jak został uwiedziony przez piękną studentkę, której portret szkicował wcześniej potajemnie w bibliotece.
NA STYKU SZTUK
Architekt, rysownik, twórca komiksów, malarz, pisarz i pedagog. Lubi obserwować przyrodę, czego efektem są jego akwarele. Nie zna innego stanu, poza tym twórczym. Dlatego działa na pełnych obrotach i niecierpliwi się tylko wtedy, gdy musi na chwilę odejść od pracy. Opowiada nam o codziennej radości, jaką daje mu możliwość tworzenia, artystycznych planach i uchyla tajemnicy swojego warsztatu.
EKSPERCI O RYNKU SZTUKI CZĘŚĆ I
„Młodzi artyści w Polsce nie są doceniani. Firmy wystawiają ich prace na aukcjach z cenami wywoławczymi – 100-500 zł i pobierają od tej kwoty wysoką prowizję. Taka polityka pośredników to żerowanie na artystach, a nawet degradacja płótna i farb, gdyż ceny osiągane na aukcji są często poniżej kosztów materiałów malarskich. Mocno zachęcam artystów, żeby zabrali głos w tej sprawie, bo w ostatnio toczącej się dyskusji jest on słabo słyszalny, w odróżnieniu od opinii krytyków próbujących dyktować realne stawki na poziomie 150 zł”.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.